ALA I PAWEŁ OLESIEJUK
To, że Wodzirej Karpik zajął się oprawą naszego wesela było jedną z naszych najlepszych decyzji. Kilka argumentów:
- Goście bawili się doskonale – młodsi i starsi. Nawet wujek z Anglii, który nie rozumiał polskiego, ani polskich zwyczajów bawił się doskonale, m.in. dzięki prezentowanym układom tanecznym. Pomogły one też innym gościom, którzy przyszli bez pary.
- My mieliśmy z siebie zdjęty obowiązek zabawiania gości i odrywania ich od stołów – robił to za nas Wodzirej. Mogliśmy korzystać z jego propozycji jednocześnie czując, że to nasz dzień, a nie jego show. Doskonała sprawa!
- Niesamowita jest również baza utworów, z którą DJ przyszedł na wesele – było tam wszystko, o co ktokolwiek poprosił.
- Wodzirej był z nami na parkiecie, więc był „w zasięgu ręki” – łatwo i bezproblemowo można go było o coś poprosić, zapytać.
- Najlepszą rekomendacją jest chyba to, że 4 pary obecne na naszym weselu zdecydowały się również na Wodzireja Karpika na swoim weselu! Jedni postanowili go zaklepać już w poniedziałek po naszym ślubie!
Czy coś jeszcze trzeba dodawać? Może to, że dziękujemy. Wiemy, że przy organizowaniu następnej większej imprezy również skorzystamy z usług Wodzireja Karpika.
Sala, w której odbywało się przyjęcie weselne z wodzirejem Karpikiem: Wilczy Jar