MAGDA I WOJTEK MICHALAK

Zabawy prowadzone przez Karpika zobaczyliśmy po raz pierwszy na weselu mojej starszej siostry. Bawiliśmy się świetnie i od razu wiedzieliśmy, że albo Karpik, albo nikt. Do tego stopnia nam się spodobał, że o konkretnej dacie naszego własnego ślubu zadecydował… jego jedyny wolny termin na sezon letni 2015. I to była świetna decyzja! Polecamy zarezerwować sobie tego prowadzącego jak najszybciej, lepszego nie ma.

Wszyscy byli zachwyceni, nawet bardziej wiekowi wujkowie i ciocie mówili nam, że nie pamiętają, kiedy ostatni raz się tak wytańczyli. Do tańca ruszyli nawet ci znajomi, którzy później przyznali nam się, że poloneza nie tańczyli nawet u siebie na studniówce, ale u nas na weselu owszem.

Z Karpikiem jedno jest pewne – zapomnijcie o głupkowatych konkursach, nieśmiesznych żartach i drętwym animowaniu zabaw, od których wszyscy uciekają. Możecie być pewni jego świetnego poczucia humoru, zaangażowania i charyzmy oraz dopasowania do wszelkich waszych życzeń, które szepniecie mu na spotkaniu. Żarty i animacje są w dobrym smaku – pozbawione chamstwa i sprośności, a jednocześnie bardzo pomysłowe i zabawne. Gdybyśmy mieli jeszcze raz przeżyć ten dzień, to wyglądałby dokładnie tak samo. Dziękujemy za wymarzone wesele!

Sala, w której odbywało się przyjęcie weselne z wodzirejem Karpikiem: BABKA DO WYNAJĘCIA