ANIA I JACEK SUCHOCCY

Lepiej późno niż wcale… Krzysztofie „Karpiku”, chociaż od naszego ślubu i wesela minęło już prawie 8 (!) miesięcy, chcieliśmy bardzo podziękować za wspólnie spędzony czas. Kiedy postanowiliśmy zaplanować nasze wesele musieliśmy podjąć wiele trudnych decyzji, ale jedno było pewne: Wodzirej Karpik. Pierwszy raz mieliśmy okazję bawić się na weselu prowadzonym przez Ciebie u Pauliny i Arka (a właśnie, Paulino i Arku, nie widać nigdzie Waszej recenzji, czas nadrobić), było to nasze pierwsze wesele z udziałem Wodzireja i DJ’a i już wtedy wiedzieliśmy, że nie wyobrażamy sobie nikogo innego na naszej imprezie jak tylko Ciebie.

Dziękujemy za luźną i przyjacielską atmosferę na naszych spotkaniach, na których omawialiśmy szczegóły, za pomysłowość i mini batoniki. Za to, że nie wiedzieliśmy wszystkiego i dużo atrakcji było miłą niespodzianką też dla nas, a nie tylko dla naszych gości. Dziękujemy za wielką klasę, kulturę i za to, że nie traktujesz ludzi schematami, ale słuchasz ich potrzeb. Z pełną odpowiedzialnością gorąco polecamy.

Sala, w której odbywało się przyjęcie weselne z wodzirejem Karpikiem: Dwór Many