KASIA I MICHAŁ PILITOWSCY

Pewnie jakby popytać nowożeńców, okazałoby się, że zdecydowana większość z nich planuje datę ślubu pod wolny termin w kościele. Większość próbuje utrafić w termin letni, najlepiej żeby jeszcze było zgodnie z przesądami a więc w miesiącu z „r” w nazwie. U nas data ślubu w całości podporządkowana była… kalendarzowi KARPIKA!

3 lata przed naszym weselem byliśmy na ślubie Marty i Marcina, które prowadził Karpik. Mimo, że do zaręczyn było nam wtedy jeszcze daleko, Karpik wprowadził tak wspaniałą atmosferę na weselu, że od razu postanowiliśmy, że to właśnie Jego poprosimy o prowadzenie naszego! Co więcej, mimo że byliśmy samochodem i nie piliśmy toastów, bawiliśmy się do białego rana!

Przy organizacji ślubu i wesela Nowożeńcy mają mnóstwo nerwów i spraw do załatwiania. Jeśli chcecie ograniczyć sobie stresów, powierzcie wesele w ręce Wodzireja Karpika – powodzenie imprezy GWARANTOWANE!