ANIA I ADRIAN KACZMARCZYK

Ślub i wesele mieliśmy 10.04.2010, czyli w dniu katastrofy Smoleńskiej. Pomimo atmosfery tego dnia, Krzysztof potrafił uszanować powagę sytuacji, a jednocześnie przyczynił się do tego, że był to najwspanialszy dzień w naszym życiu i niezapomniane przyjęcie dla naszych gości.

Na pomysł zaangażowania wodzireja Karpika wpadła Ania, ja nie byłem przekonany do tego pomysłu. Teraz jestem niezwykle zadowolony z tego, że dałem się jej przekonać. Przed weselem obawialiśmy się o to, czy wszyscy będą się dobrze bawić, gdyż zadecydowaliśmy, że jedynym alkoholem będzie wino. Nasze obawy okazały się jednak całkowicie bezpodstawne Krzysztof jest profesjonalistą w każdym calu. Poprowadził przyjęcie bardzo dynamicznie, a jego wyczucie potrzeb gości jest godne pozazdroszczenia. Dzięki niemu każdy potrafił odnaleźć się na przyjęciu i bardzo dobrze się bawić.

Krzysztof inicjował zabawy w najwłaściwszych momentach, odpowiednio wyważając proporcje sprawił, że każdy, tak starsi jak i młodsi, o różnych gustach, mieli uśmiech na twarzach, a czas upłynął błyskawicznie.

Dla prawie wszystkich naszych gości prowadzenie wesela przez wodzireja było absolutnym novum. Odebraliśmy jednak bardzo wiele informacji zwrotnych o tym, że są bardzo zadowoleni zarówno z przyjęcia, jak i ze sposobu prowadzenia przez Karpika. Jedna z par, która planowała swoje przyjęcie za kilka miesięcy, zupełnie zmieniała koncepcję i stwierdziła, że nie wyobraża sobie aby ich wesele było bez profesjonalnego wodzireja. Inni goście, jeszcze na długi czas po przyjęciu zaznaczali, że była to niezapomniana zabawa, wciąż chwalili Krzysztofa i byli nim zauroczeni.

Szczerze polecamy!