Są wesela, które na długo zapadają w pamięć, a to należało właśnie do takich! Izabela i Rafał Skarzyńscy wspominają swój wielki dzień jako prawdziwy rekord – nie tylko pod względem temperatury (35°C!), ale przede wszystkim dzięki niesamowitej zabawie, która rozgrzała wszystkich gości.
„Szkoda tylko, że można bawić się na własnym weselu tylko raz, bo chętnie bym to jak najszybciej powtórzyła! Pełen profesjonalizm, poczucie humoru i wyjątkowa kultura osobista – goście byli zachwyceni, a moja babcia skwitowała wszystko jednym słowem: KAPITALNY!”
To właśnie takie słowa sprawiają, że nasza praca daje nam ogromną satysfakcję. Tworzenie atmosfery, w której wszyscy – niezależnie od wieku – świetnie się bawią, to nasz priorytet.
Dziękujemy Izabeli i Rafałowi za zaufanie i ciepłe słowa! Jeśli marzycie o weselu, które na długo pozostanie w pamięci – jesteśmy gotowi spełnić Wasze oczekiwania!
IZABELA I RAFAŁ SKARZYŃSCY
Nasze wesele odbyło się w najgorętszy dzień 2010 roku. Nie tylko ze względu na rekordową temperaturę (35C!), ale zdecydowanie najlepszą zabawę, na której się kiedykolwiek bawiliśmy prowadzoną przez Karpika. Szkoda tylko, że tylko raz w życiu można się bawić na własnym weselu, bo chętnie bym to jak najszybciej powtórzyła. Pełen profesjonalizm, poczucie humoru i wyjątkowa kultura osobista. Goście byli zachwyceni i do dzisiaj przekazują mi wyrazy uznania dla Karpika. Moja babcia prowadzenie wesela przez wodzireja Karpika skwitowała jednym słowem „KAPITALNY!”